Co najczęściej kupowaliśmy w czasie pandemii?
W czasie pandemii chętnie kupowaliśmy prasę, artykuły tytoniowe, środki ochrony osobistej i książki – wynika z danych Kolportera, który przeanalizował sprzedaż w swojej sieci w okresie ostatnich 3 miesięcy.
2020-06-17, 10:37

Saloniki prasowe były jednymi z punktów, których działalność nie została ustawowo ograniczona. Dostęp do prasy został uznany za istotny element walki z pandemią. Dlatego też wszystkie punkty, w których wiodącym asortymentem są gazety i czasopisma, pracowały normalnie.

 

– Z oczywistych przyczyn ruch klientów był mniejszy, zwłaszcza w marcu, zaraz po ogłoszeniu stanu epidemii. W tym czasie wprowadziliśmy reorganizację sprzedaży, np. ograniczając obecność klientów w punkcie czy rekomendując korzystanie z kart płatniczych. Wprowadziliśmy również do asortymentu saloników produkty szczególnie poszukiwane: maseczki ochronne i płyny dezynfekcyjne. W okresie od marca do końca maja br. sprzedaliśmy w sumie ponad 34 tysiące maseczek i ok. 3 tysiące sztuk płynów antybakteryjnych – mówi Dariusz Materek, rzecznik prasowy Kolportera.

 

W tym samym okresie klienci saloników kupowali również chętnie prasę – m.in. tygodniki i czasopisma dla dzieci, a także nowoczesne produkty dla palaczy – podgrzewacze tytoniu, aerozole nikotynowe itp. Powodzeniem cieszyły się także różnego rodzaju leki bez recepty. Zdecydowanie słabiej niż w poprzednich miesiącach sprzedawały się natomiast np. bilety komunikacji miejskiej.  To efekt znacznego ograniczenia w przemieszczaniu się.

 

Klienci saloników Kolportera chętnie sięgali natomiast po książki – w ciągu minionych 3 miesięcy kupili ich w sumie blisko 80 tysięcy egzemplarzy. Absolutnym hitem okazały się powieści Blanki Lipińskiej.  Trzema najczęściej kupowanymi książkami były: „Kolejne 365 dni”, „Ten dzień” i „365 dni” tej właśnie autorki. Kolejne miejsca na liście książkowych hitów czasu pandemii zajęły kryminały Remigiusza Mroza (m.in. „Głos z zaświatów”, „Immunitet”, „Inwigilacja”, „Zaginięcie”) oraz „Byłam arabską stewardesą” Marcina Margielewskiego, „Jestem nieletnią żoną” Laily Shukri i „Chłopiec z listy Schindlera” Leona Leysona.

 

– Szczególne słowa uznania należą się naszym ajentom prowadzącym saloniki, a także osobom, które zatrudniają jako sprzedawców. To dzięki nim klienci mieli zapewniony normalny dostęp do prasy, książek i wszystkich poszukiwanych produktów – dodaje Dariusz Materek.

 

 

KONTAKT / AUTOR
Dariusz Materek
Rzecznik prasowy
Kolporter
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.